Najcięższy triathlon w Polsce już w ten weekend!
7 lipca powiedzenie „płasko jak stół” nabierze nowego znaczenia, a przekonają się o tym wszyscy, którzy staną na starcie Garmin Iron Triathlon Radków! Miejscowości położonej w Krainie Gór Stołowych. I to właśnie za sprawą tych gór zawody w Radkowie uznawane są za najtrudniejszy triathlon w Polsce! Złośliwi twierdzą, że tutaj ponoć nawet pływanie jest pod górkę 😉 Na starcie oprócz wielu amatorów tego sportu nie zabraknie liderów klasyfikacji generalnej cyklu: Mikołaja Lufta, Krzysztofa Augustyniaka, Adama Głogowskiego, czy Małgorzaty Szczerbińskiej. Pełne wyniki dotychczasowej klasyfikacji generalnej można zobaczyć TUTAJ!
Strefa zmian oraz centrum zawodów zostało zlokalizowane tuż obok zbiornika wodnego, a pływanie na dystansie 0,95 km rozpocznie się nad Zalewem Radkowskim punktualnie o godzinie 12. Zawodnicy będą mieli do pokonania 1,5 pętli.
Prawdziwe góry zawodnicy poznają jednak dopiero na trasie rowerowej. Dlatego przed zawodami w ramach prezentacji atrakcji turystycznych Radkowa zachęcamy zawodników i ich kibiców do dokładnego zapoznania się z najtrudniejszym etapem zawodów w Radkowie.
Wyścig kolarski rozegrany zostanie na słynnej Szosie Stu Zakrętów – niezwykle malowniczych górskich serpentynach. Jest to odcinek drogi wojewódzkiej nr 387, łączący Radków przez Karłów i Lisią Przełęcz z Kudową (gdzie najwyższy punkt nad poziomem morza to ponad 780 metrów). Po opuszczeniu Radkowa, szosa wspina się wzdłuż Filarów Skalnych i mijając kamieniołom zawraca na Stroczym Zakręcie do Karłowa, gdzie usytuowany będzie nawrót pętli kolarskiej. Tutaj też znajduje się jej jedyny odsłonięty od lasu odcinek. Mimo iż dalszą częścią szosy nie biegnie już nasza trasa kolarska, to i tak polecamy przejechać autem odcinek do Lisiej Przełęczy. Dalej zjazd z licznymi zakrętami i serpentynami doprowadza ją aż do Kudowy.
Trasa kolarska to 45-cio kilometrowy wyścig na dwóch pętlach o łącznym przewyższeniu 912 metrów! Na każdej pętli do pokonania będzie „Droga Stu Zakrętów”, w tym 8,5 km ciągłego podjazdu!
Bieg to 2 pętle o łącznej długości 10,55 km. Początek biegu jest dosyć łagodny, a następnie przechodzi w coraz bardziej stromy podbieg, aż do nawrotu. Łączne przewyższenie na trasie biegowej to 132 metry. Jedyne płaskie miejsce na odcinku biegowym to „rundka” dookoła kąpieliska mająca ok. 400 metrów na każdej pętli.
Pojawiły się pytania, czy odchudzić rower z lemondki i zamiast czasowego cacka zabrać zwykłą szosę? Zdecydowanie tak! Ręce na zjazdach będą zdecydowanie bardziej potrzebne na hamulcach niż na przystawce czasowej. Ten kto nie wierzy niech zapozna się z profilem trasy i szczegółowym opisem stanu nawierzchni. Czasem lepiej odpuścić sobie bicie rekordów prędkości na zjazdach i dojechać do mety bez szlifów. Powodzenia i bądźcie twardzi jak Góry Stołowe!